Strona startowa

Wiadomości - Aktualności

BMXEM PRZEZ POLSKĘ.

Dodał: AT Data: 2011-07-22 10:30:15 (czytane: 27325)

Kiedy uczyłem się do egzaminu z matematyki, przeglądałem serwisy bmxowe gdzie natrafiłem na post pewnego Burka który wpadł na mega szalony pomysł przejechania całej Polski na malutkim 20 calowym rowerku. Pomyślałem sobie ze nieźle zwariował i bez chwili zastanowień napisałem do niego ze jadę z nim.

Studio tatuażu - Black Line tattoo&piercing
www.tatuazebusko.pl,STUDIO TATUAŻU, SALON TATUAŻU, TATUAŻ, KOLCZYKOWANIE, KOLCZYKI, TATTOO, PIERCING, MIKRODERMAL, OZDABIANIE, UPIĘKSZANIE, TATUAZ, TATUAZE, TATUAŻE BUSKO, PIŃCZÓW, CHMIELNIK, KAZIMIERZA WIELKA,

ul. Kopernika 8. 28-100, Busko-Zdrój

M-Copy - Automatyka Biurowa - tonery, tusze, drukarki
www.m-copy.pl/,tonery,tusze,drukarki,naprawa,kserokopiarki,serwis, toner,tusz,regeneracja,papier,xero,ksero,kopiarki,kopiarek, drukarek,kserokopiarek,zamienniki,drukowanie,materiały, eksploatacyjne,pollux,polspeed.

ul. Szaniecka 2. 28-100, Busko-Zdrój

MERIDIAN Usługi Geodezyjne Maciej Sochacki
meridianweb.pl,geodezja, geodeta, geodezja, mapa, działka, pomiar, obsługa inwestycji, pomiary sytuacyjno-wysokościowe, pomiary realizacyjne i inwentaryzacyjne, podziały, rozgraniczenia, mapa do celów projektowych, wytyczenia, projekty budowlane, Staszów, Połaniec, Bogo

Krakowska 14. 28-200, Staszów



Po 3 dniach dostałem odpowiedz w której zostałem serdecznie zaproszony na wyprawę.

 

bmx_przez_polske011.jpg 

Naprawiłem rower, spakowałem plecak i już 04.07.2011 zacząłem swoja przygodę:

Dzień 0<Busko-Zdrój-Bielsko-Biała>:


Pobudka, ostatnie sprawdzenie rzeczy i wyjazd o 10 do Krakowa, z Krakowa do Bielska i tak około 16 zawitałem w tym strasznie life-stylowym mieście. Na początku trochę zabawy ze skręcaniem roweru i odnalezieniem skateparku który okazał się być na samej górze miasta <gryy dobra rozgrzewka jak na początek>. Chwila jazdy z lokalsami i w końcu pojawił się Pan Miłosz ,,Burek" Kuder ze swoja dziewczyna i naszym dziennikarzem Adamem Szostakiem.

Przy podwieczorku omówiliśmy podroż po czym odprężyliśmy się w saunie. Wieczorem jak wiadomo dalsza integracja...


 bmx_przez_polske013.jpg

bmx_przez_polske014.jpg 



Dzień 1 <Cieszyn-Częstochowa>:

Szybka pobudka o 5, spakowanie plecaków, rowerów do aut i wyprawa w kierunku Cieszyna. Na granicy Polsko-Czeskiej rozstawiała się właśnie ekipa Freestyle City, która zapewniła nam miłe powitanie i pyszna jajecznice na śniadanko. Zostaliśmy zaatakowani przez media, mikrofon tu mikrofon tam, bardzo miło, że szersze grono zainteresowało się ta inicjatywa.

Po złożeniu stanowiska startowego burmistrz Cieszyna machnął flaga i ruszyliśmy! Do granicy miasta zostaliśmy odprowadzeni przez okolicznych raiderow po czym została już tylko nasza 3, która z uśmiechem na ustach planowała przejechać cały kraj.

Trochę czasu minęło odkąd jechaliśmy wiec wszystkiego nie pamiętam ale z pewnością na długo zostanie mi w głowie Śląsk. Posłużę się tu tekstem Adama : ,,Lekko nie było, węgiel wpadał pod koła, pył pylił w oczy, a niegościnni lokalesi rzucali jeszcze bardziej niegościnne spojrzenia w stronę pędzących rowerów".

Pamiętam jak przed Ruda Śląska zobaczyłem starego Autosana wyłożonego workami po ziemniakach wożącego starych zmęczonych górników z kopalni do domów i tak non-stop. Średnio przyjemny obraz tamtych rejonów. Co mnie jeszcze zaciekawiło ? Na pewno strasznie zmienna infrastruktura: w jednym miejscu brud, kurz ,huta a kilometr dalej piękne zielone drzewa i jeziorko.

Tego dnia planowaliśmy przejechać 120 km ale po wszystkich objazdach itd. wyszło nam około 160. Styrani po pierwszym dniu ruszyliśmy na skatepark, zorganizować mały contest dla tamtejszej ludności. Wszystkich zaskoczył strasznie wysoki poziom i mega stylówka. Bilet oddany, gadżety rozdane można iść odpoczywać. Wielkie dzięki dla Dzięcioła za nocleg i grilla.

Dla zainteresowanych, kilka ważnych faktów z pierwszego odcinka: <od Adama>
- 162 km – czyli 30 więcej niż planowaliśmy – jesteśmy spoko:)
- 12,5 godziny w trasie i 3 minuty spóźnienia na inne aktywności
- 3000 spalonych kalorii
- 432 minięte TIRy – rada dla kierowców – ogarnijcie się!

 

bmx_przez_polske015.jpg 

 

bmx_przez_polske004.jpg


Dzień 2 <Częstochowa-Łódź>:

Wyspany po śnie w łóżku babci Dzięcioła, zszedłem na dół a tam cala ekipa roześmiana i gotowa na dalsze boje. Szybkie śniadanko i zaczęliśmy. Dzięcioł odprowadził nas do granic miasta, pożegnała nas święta Częstochowa i obraliśmy kierunek Łódź.

Co nas spotkało? 12 godzin jazdy pięknymi wsiami, totalny plener. Jednak nie było nudno, na początku przeprawa przez wiadukt którego jeszcze nie wybudowano, omijanie ,,autostrad" na których zabroniona była jazda rowerem, błądzenie po lasach i takie tam. Po 30 km bardzo miło zaskoczył nas nasz główny logistyk Razel <człowiek bez którego pewnie do dziś byśmy jeździli po Cieszynie szukając wyjazdu, ogarniał dla nas trasę, zapewniał jedzenie i napoje, mistrz człowiek>. Wyjeżdżamy z lasu a tu po prawej stronie pokazuje nam się on rozpalający dla nas ognisko, nad jeziorkiem. Kiełbaska, bułeczka i jazda dalej.


Kopalnia Bełchatów to trzeba zobaczyć. Ogromne wykopaliska, ogromne maszyny, ogromne taśmociągi.


Po drodze spotkała nas jeszcze jedna mila niespodzianka, w miejscowości Szczerców <totalna wiocha 4 tys. mieszkańców> wpadamy na 2 bmxsiarzy, którzy zaprowadzili nas na świetny skatepark. Kto by pomyślał ze na takiej wsi może coś takiego być. Przy okazji zahaczyliśmy o pobliski stawik w którym przemyliśmy nasze spocone ciała.


W końcu po całym dniu dojechaliśmy do Łodzi gdzie przywitał nas tłum bmxsiarzy na placu Dąbrowskiego. Znowu szybki contess <wygrał siwy który rozpiernicza system na dużych jak i małych kołach> i na koniec to co kociaki lubią najbardziej czyli inne aktywności. Tu kolejny raz muszę podziękować Dzięciołowi za ogarniecie spania.


Kilka faktów dla zainteresowanych szczegółami: <od Adama>
- 155 kilometrów – czyli znów ponad miarę
- godzina spóźnienia – pewnie przez cross country, bo przez co innego?
- 10 godzin pełnego słońca
- widzieliśmy 1 bociana

 

bmx_przez_polske016.jpg 


Dzień 3 <Łódź-Warszawa>:


Najgorszy dzień ze wszystkich. Poranne zamotanie. Zamiast skręcić w prawo skręciliśmy w lewo i w ten oto piękny sposób zrobiliśmy na marne 20 km. Jednak to nie było najgorsze, świetnie moja sytuacje opisał Adam: ,,Wpadł na krawężnik i rozwalił go nogą. Potem przebił metalową barierkę i betonową ścianę. Wstał i powiedział, że nieco boli go kolano, ale zjadł ketanol, popił energetykiem i znów działał jak dawniej".

Mimo zerwanych więzadeł wybrałem się na ta wyprawę, nie było to za mądre szczególnie, że właśnie w Łodzi straciłem równowagę, podparłem się noga i tak oto znowu skręciłem kolano. Udało mi się przejechać 10 km po czym padłem na ziemie, szybka wizyta w szpitalu, rozmowa z lekarzami, zakup stabilizatora i po 20 km przerwie znowu dołączyłem do ekipy! Nie mogłem się poddać w połowie trasy.

Cala droga obfitowała w tiry! Tir na tirze, 4 tiry na raz po prostu masakra. Chyba nigdy nie bałem się tak o swoje życie. Brak pobocza, brak chodników i my na naszych małych rowerkach. Okropne przeżycie.

30 km przed Warszawa zaczęła się totalna sieka, oberwanie chmury. Próbowaliśmy jechać walczyliśmy ale w końcu zatrzymaliśmy się w pobliskim Macu, po 30 minutach czekania, założyliśmy kapoki i ruszyliśmy w dalsza podroż. Jazda rowami nie należy do przyjemnych ale na pewno była bezpieczniejsza niż jazda z tirami w taką pogodę.
Nasza średnia spadła do 3 km/h , w końcu deszcz zaczął trochę słabiej padać i wróciliśmy na jezdnie. Dotarliśmy do znaku Warszawa. Oczywiście pamiątkowe zdjęcie i mega banan na twarzy. Marzyłem wtedy tylko o prysznicu i śnie.

Podliczając te 3 dni: 36 godzin jazdy 12 godzin snu. W stolicy przygarnęła nas redakcja freestyle.pl

Wszystko co mnie mogło bolec to mnie bolało , dzięki Bogu następny dzień był dniem wolnym od jazdy uff.

Kilka ważnych faktów (ciekawe czy ktokolwiek czyta do tego momentu): <od Adama>
- przejechaliśmy 150 km (a co, musi być więcej niż w planach)
- zjedliśmy 3 pizze
- widzieliśmy 24 pęknięte jeże
- 1 burza, ale za to jaka

 

bmx_przez_polske003.jpg


Dzień 4 <Media i inne aktywności>:


Pobudka z samego rana, wizyta w Superstacji na szybki wywiad <dzięki za kawę nigdy nie piłem lepszej> później zwiedzaliśmy muzeum sportu i turystyki gdzie znowu zaatakowała nas prasa. W trakcie zwiedzania odłączyłem się od ekipy w celu naprawienia swojego rowerku w Avebmx , niestety nie udało mi się niczego wywalczyć i z lekka załamka wróciłem do mieszkania. Kolano ciągle puchło, ledwo chodziłem.

Gdy reszta bawiła się na zawodach long bordowych ja poszedłem w kimę, 6 godzin snu po czym stwierdziłem ze bez opieki lekarza się nie obejdzie. Zaskoczyła mnie szybka obsługa, w ciągu 30 minut miałem zrobione prześwietlenie i ściągnięty płyn z kolana <prawie 5 dużych strzykawek>. Po wszystkim wróciłem do mieszkania na inne aktywności. Za mieszkanie w Wawie wielkie dzięki dla Alika i ekipy z freestyle.pl


Dzień 5<Warszawa-Ciechanów>:


Śniadanko i w drogę. Z moja noga było już dużo lepiej. Dystans tez był całkiem przyjemny ,,jedynie 100km" . Narzuciliśmy mega tempo i już po 6 godzinach zawitaliśmy w Ciechanowie. Po drodze standardowo grill na poboczu.


Nie obyło się również bez deszczu. Jednak w porównaniu do Warszawki była to tylko lekka burzyczka. Ciechanów przywitał nas bardzo fajnym jeziorkiem ,w którym o dziwo woda miała 21 stopni ciepła. Mimo deszczu od razu wskoczyliśmy i relaksowaliśmy się w niej. Gdy my sie wycieraliśmy, Adam szybko ogarnął nocleg u jakieś starszej Pani.

Dotarliśmy w końcu na miejsce, rozpakowaliśmy torby, powiesiliśmy brudne i mokre rzeczy, zmieniliśmy ciuchy i wybraliśmy się w poszukiwaniu Ciechana. Kto nie pił niech żałuje. Jedno z najlepszych piwek jakie piłem. Bar tuż przy browarze, i Ciechan miodowy mniam! Spotkaliśmy tez bmxsiarzy którzy mimo niskiego poziomu zaskoczyli nas mega zajawką. Na pewno zapamiętają ten dzień spotkania z nasza ekipa haha.

Jak wielu z was pewnie wie w Ciechanowie oprócz piwa jest tez bardzo fajny zamek. Niestety był zamknięty i dookoła był w rusztowaniach. Burek nie był by Burkiem jeżeli by tego nie wykorzystał i już po paru minutach wdrapywania byliśmy na szczycie zamku, skąd można podziwiać całą okolice.

Dalsza cześć wieczoru spędziliśmy na innych aktywnościach.

Kilka interesujących, aczkolwiek zapewne niepotrzebnych faktów: <od Adama>
- wybiło nam 500 na liczniku
- jest 6 rodzajów Ciechana i wszystkie są pyszne
- woda w jeziorach ma ok. 20 stopni
- obwód równika liczy sobie 40 008 km (może za rok Burek tyle przejedzie)

 

bmx_przez_polske006.jpg

bmx_przez_polske017.jpg

bmx_przez_polske021.jpg

bmx_przez_polske022.jpg


Dzień 6 <Ciechanów-Ostróda>:

Burek tak się zajawił pomysłem pośmigania na wakeboardzie ze wstaliśmy o 5 rano by jak najszybciej dojechać na wyciąg w Ostródzie. Cisnęliśmy jak tylko potrafiliśmy ale w połowie drogi sprzęt odmówił posłuszeństwa wiec musieliśmy zrobić przerwę na szybki serwis.

Po naprawach znowu mega szybka jazda. Nie byli byśmy sobą jeżeli nie załapali byśmy się na jakieś jeziorko szczególnie ze byliśmy w stolicy jezior na Mazurach. Razel znalazł dla nas jedno ciekawe, zmieniliśmy spodnie na szorty i znowu zaczęło lać. 3 dzień z rzędu, 3 dzień burz gryy. Mimo wszystko wsiedliśmy na rowerki i jazda na wake! Na nasze szczęście największa ulewa zaczęła się dopiero w samej Ostródzie.

W końcu dotarliśmy do celu. Wyciąg na nas czekał. Założyliśmy pianki, wzięliśmy deski i fru do lodowatej wody w deszcz. Burek jeździł już wiele razy wiec nie było dziwne ze i wtedy sobie świetnie poradził. Ja niestety z obawy na kolano i swojego beztalencia nie mogłem się utrzymać po starcie, gdy w końcu zaczęło mi się udawać zamknęli wyciąg bo był za duży wiatr i deszcz.

Ambasador Baltica ogarną dla nas przyczepa campingowa i wraz z bosmanem przystani żeglarskiej zorganizowaliśmy inne aktywności.

I na koniec kilka faktów: <od Adama>
- 120 km i kolejny rekord czasowy
- Junior 3 razy przywalił puchą o wodę < może troszkę więcej :P>
- 666 na liczniku – hell yeah!

 

bmx_przez_polske002.jpg 

 

bmx_przez_polske001.jpg




Dzień 7 <Ostróda-Tczew>:

Wstaliśmy rano żeby jeszcze trochę pobujać się na wake. Stwierdziłem ze nigdzie nie pojadę jeśli nie uda mi się przejechać całego wyciągu. Pianka, decha i w wodę. Jedna gleba, druga gleba, 3 ........ w końcu z politowaniem podeszła do mnie wcześniej poznana mistrzyni polski wakeboardu podpowiedziała mi parę rzeczy i za którymś razem udało mi się ruszyć, na początku do pierwszego zakrętu, później do drugiego, aż nareszcie przejechałem całość. z mega bananem na pysku wsiadłem na rower i ruszyłem w stronę Tczewa. Warto dodać, że dołączył do nas Marek na swojej oldschoolowej kolarzówce.

Nareszcie dzień bez deszczu, piękne malownicze wsie i widoki. Jedyna negatywna rzeczą tamtego dnia były stare kamienne drogi na których wytrzepało nas nieziemsko.

Dotarliśmy do Malborka gdzie powitała nas TVP3 i wspaniały zamek. Zjedliśmy obiad na starej łodzi i znowu mega szybka akcja do Tczewa.

Po dojechaniu, przekraczaliśmy legendarny most gdzie zostaliśmy zakatowani przez 30 bmxsiarzy jadących w nasza stronę. Zaprowadzili nas na ,,skatepark" gdzie zorganizowaliśmy kolejny contest.


Niespodzianka wieczoru byli prosi którzy nudząc się w Gdańsku stwierdzili, że pojeżdżą trochę z Polską młodzieżą i wpadli na park. Poszło parę niezłych katów po czym lokalsi zorganizowali dla nas świetne ognisko.

 

bmx_przez_polske019.jpg

bmx_przez_polske007.jpg


Atrakcja wieczoru był ,,Szatan" człowiek orkiestra, świetny beatbox przy mega ognisku.


Moim zdaniem najbardziej zajawkowe i przyjemne miasto podczas tripu. Pozdro dla was!

Zaskakujące i niesamowite fakty z wtorku! (liczymy, że tym tytułem zwabimy Fakt i Super Express). <od Adama>
- dziś padło ponad 120 km
- jedzie nas obecnie czwóreczka
- powitanie w Tczewie było najbardziej kozackie z całego touru

Dzień 8 <Tczew-Gdańsk>:

Najlepszy dzień! 40 km dzieliło nas tylko od Gdańska. Jak to Burek mówił: mogliśmy to przejechać bokiem, tyłem albo na rzęsach.

Parę godzinek jazdy i jest. GDAŃSK, baltic zdobyty.


Dotarliśmy na plac zebrań ludowych gdzie wraz z nami na motorze wjechał burmistrz Gdańska. Konferencja prasowa, pamiątkowe koszulki i bursztyny. Dalej tylko mega zajawka na świetnym parku Balticowym itd. itd.

bmx_przez_polske018.jpg 

 

bmx_przez_polske012.jpg

bmx_przez_polske009.jpg



Baltica nie będę opisywał, było mega i tyle. A co do samej wyprawy na koniec to świetne towarzystwo, cudowne wspomnienia i niezapominania trasa. To zostanie w mojej głowie do końca życia. Dzięki wszystkim którzy nas wspierali. Bez was przejechania ponad 850 km nie było by możliwe.

KONIEC 

Michał Augustowski - ja :D
Milosz Kuder - pomysłodawca
Adam Szostak - dziennikarz, który jechał na normalnym rowerze za nami
Bartłomiej Szostak - główny logistyk i kierowca samochodu

 

 

 

Reklama.

Zobacz także

'Uciekł z płonącego domu' z cyklu IPN 'Nie tylko Ulmowie' (video)

Dodane: 2024-04-26 16:58 - Komentarze  (0)  czytane (511)

TAGI: IPN, Chmielnik, Polacy ratujący Żydów



Komentarze (0)

Uwaga: Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Za wypowiedzi naruszające prawo lub chronione prawem dobra osób trzecich grozi odpowiedzialność karna lub cywilna. IP Twojego komputera: 3.138.105.124

- (2011-07-26 11:03:22)

chociaż może się pochwalić że coś ciekawego robił w te wakacje a nie zjadł kebaba ochlał się i w parku żula pobił i to jeszcze nie tego samego dnia na raz bo w busku by było za dużo wrażeń

-razel (2011-07-24 21:53:48)

niedowiarków kieruje na strone endomondo [url]www.endomondo.com/workouts/16008891[/url] gdzie zarejestrowany jest przejazd rowerów z telemetrią.
do redaktora: błąd w nazwiskach, powinno być Adam Szostek i Bartłomiej Staszek [url]razel.ownlog.com[/url]
Pozdro!

-xyz (2011-07-24 17:32:16)

To trzeba bylo wziasc rower i jechac za nimi krecic. To ze tobie nie chcialo by sie ruszyc tylka i nie wierzysz innym to nie znaczy ze wszyscy oszukuja i robia rzeczy tylko na pokaz.ANEN

- (2011-07-24 15:09:07)

a dlaczego nie ma fotografii miejszych miast? ja nie wieze powinien ktos jechac z kamera i krecic

-Ofi (2011-07-23 22:07:02)

fajny pomysł:) (Ciechan miodowy pycha-zgadzam sie)

-Gorsz (2011-07-23 21:26:07)

fajna inicjatywa pozdrawiam zajawkowiczów Pokój !

-Donald (2011-07-23 20:52:56)

Brawa dodzi, jestes prze hart, niezla wyprawa

-Skate-Park Busko-Zdrój (2011-07-23 13:17:18)

nawet jakieś małe miasteczka mają takie miejsce a Busko-Zdrój jest czarną dziurą i przykładem jak ignoruje się potrzeby jego mieszkańców. Kiedy radni bezradni zajmą się problematyką młodzieży i miasta w którym się nie da normalnie mieszkać???

-;) (2011-07-22 23:21:42)

Dodzi jesteśmy z Ciebie dumni ;)

- (2011-07-22 22:05:24)

gratulacje! dawno tyle fajnego nie przeczytałam na tej stronie!

-xyz (2011-07-22 21:48:03)

Brawo!

-xyz (2011-07-22 21:47:44)

Brawo!

-*** (2011-07-22 21:35:06)

Wow!!! GRATULACJE!!!!:)

-A MI BY SIĘ NIE CHCIAŁO (2011-07-22 20:07:04)

JA TO BYM NAWET SWOJĄ FURĄ NIE OBJECHAŁ JAK WY ZIOMALE A CO DOPIERO PEDAŁOWYM SPRZĘTEM FAJNE FOTO !!!

-;) (2011-07-22 18:25:50)

hehe te zdjęcie przed znakiem CZęstochowa, dobre hehe, Częstochowa, nie ma chu**a , musisz klękać;D

-gtgt (2011-07-22 17:31:56)

Skatepark dla Buska, a nie ludzie w garniakach siedza i pierdza w stolki.

-Wo2kie (gorset) (2011-07-22 17:25:44)

Szacun Dodzi! Pozdro.

-Michal (2011-07-22 16:19:55)

Niech bedzie przedstawie sie: Michal Augustowski lat 19:P

-zzz (2011-07-22 15:36:08)

Dobra ale nigdzie nie widzę nazwiska tego chłopaka od nas ? znacie go ?

-Arek S (2011-07-22 14:40:17)

Szacun

-Smerf (2011-07-22 14:28:23)

Świetna pomysł szacun dla was panowie:)

-czaszka (2011-07-22 14:21:03)

Dodżi sszacun , kozacki pomysl !!!

-róża (2011-07-22 14:08:09)

Ciekawa sprawa. Miło się czytało <od deski do deski>

-miszczu (2011-07-22 13:47:16)

Mega props za zajawkę!

-Mariusz M. (2011-07-22 13:33:49)

Super. Podziwiam Was

Dodaj komentarz

UWAGA!
Formularz dodawania komentarzy wymaga włączenia obsługi plikow cookies (ciasteczek), zapisywanych
i odczytywanych z Twojego urządzenia - jeśli chcesz dodać komentarz, włącz ciasteczka, odśwież stronę i spróbuj ponownie...


Telewizja

BSF Busko-Zdrój pokonał Futsal Club Tarnów 9:2 (3:1) - zapis transmisji LIVE

LXVIII Sesja Rady Miejskiej w Busku-Zdroju - transmisja LIVE

KKF Caffaro Global System Kazimierza Wielka vs BSF Busko-ZdrĂłj - transmisja LIVE

AKS 1947 Busko-Zdrój vs LKS Orlęta Kielce - transmisja LIVE

Gala boksu im. JĂłzefa Grudnia w Busku-Zdroju - transmisja LIVE

Uroczyste otwarcie rozbudowanej części "Malucholadii" - konferencja prasowa

Konkursy

Uwaga konkurs! Wygraj podwójne zaproszenie na spektakl: Lista męskich życzeń
Konkurs rozstrzygnięty! Sprawdź wyniki ! Zapraszamy na występ Kabaretu Smile!!!
Konkurs zakończony: Do wygrania podwójne zaproszenia na Szalone Nożyczki w Busku-Zdroju
Konkurs zakończony: Do wygrania vouchery do Salonu wirtualnej rzeczywistości w Busku-Zdroju!
Konkurs zakończony: Do wygrania podwójne zaproszenia na R-STUNTS w Jędrzejowie
Konkurs zakończony: Do wygrania podwójne zaproszenia na Kabaret Pod Wyrwigroszem w Kazimierzy Wielkiej
Zobacz więcej Dodaj

Promocje

Przeczytaj kolejną wiadomość:

Pierwszy dzień wiosny!

Pierwszy dzień wiosny astronomicznej w 2024 roku wypada 20 marca, dzień przed rozpoczęciem wiosny kalendarzowej, która zawsze rozpoczyna...