Wiadomości - Aktualności
Ślady osadnictwa na Ponidziu
Dodał: MM Data: 2007-11-08 11:13:40 (czytane: 6495)
Jest następny w ostatnich miesiącach dowód potwierdzający ślady osadnictwa na terenie Ponidzia na długo przed nastaniem naszej ery.
Archeolog Dariusz Greń zrekonstruował urnę popielnicowa odkryta 14 sierpnia w wyrobisku piaskowym w pobliżu wsi Oleszki. (I. Imosa)
Do pracowni archeologa Dariusza Grenia z pińczowskiego Muzeum Regionalnego trafiły kolejne fragmenty urny popielnicowej z rejonu wyrobiska we wsi Oleszki.
Odkrycia cieszą, choć nastręczają też problemów.
Kilka tygodni temu uszkodzona, ale niemal kompletna urna grzebalna (popielnicowa) podrzucona została do Samorządowego Ośrodka Dziedzictwa Kulturowego Ponidzia w Chrobrzu. Udało się dotrzeć do rolnika, który ją odnalazł, ale ten nie chce zdradzić miejsca w którym natrafił na to znalezisko.
Odkrywcy milczą
- Usiłujemy przekonać znalazcę, że odkrycie to ma wielką wartość naukowa i może stać się częścią epokowych odkryć świadczących o dziejach ludności zamieszkującej te tereny. Na razie nie udało się nam przełamać tej bariery nieufności. Wiemy jedynie, że urnę odkryto na terenie gminy Złota - mówi Adam Ochwanowski, kustosz Samorządowego Ośrodka Dziedzictwa Kulturowego Ponidzia w Chrobrzu.
Rolnicy nie chcą zdradzać miejsca odkrycia, bo wielu z nich otrzymuje unijne dopłaty do upraw. Wyłączenie areału dla potrzeb badań archeologicznych pozbawiałoby ich tego źródła gotówki. Wprawdzie placówki naukowo-badawcze wypłacają rolnikom odszkodowania, ale nie wszystkich takie pieniądze satysfakcjonują.
Nie tylko las w Oleszkach
Sołtys wsi Oleszki Stanisław Prędki co kilka miesięcy dowiaduje się o kolejnym odkryciu urny popielnicowej. W śródleśnym wyrobisku piaskowni, która jest własnością wspólnoty sołeckiej odkrywane są kolejne urny. O każdej z nich sołtys informuje służby konserwacji zabytków i zespoły archeologów.
W sierpniu odkryto urnę, która mogła być miejscem wiecznego spoczynku wodza plemienia zamieszkującego ten teren. Świadczyło o tym kilkadziesiąt kamieni-otoczaków, którymi obłożono gliniane naczynie ze spalonymi szczątkami.
Archeolog rekonstruuje
- Wtedy udało mi się z zebranych i pokruszonych fragmentów skleić kształt tej urny. Gorzej było z następnym znaleziskiem. Dostarczone mi ostatnio elementy są mocno rozdrobnione. Bardzo trudno będzie odtworzyć pierwotny kształt naczynia. Każde z tych znalezisk ma wielką wartość i powinno być starannie badane, bo na Ponidziu mamy zjawisko nakładania się wpływów różnych kultur i każdy odkryty ślad może mieć kluczowe znaczenie dla nauki - mówi Dariusz Greń, archeolog z pińczowskiego Muzeum Regionalnego.
Irena Imosa
źródło:
Komentarze (0)
Uwaga: Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Za wypowiedzi naruszające prawo lub chronione prawem dobra osób trzecich grozi odpowiedzialność karna lub cywilna. IP Twojego komputera: 18.216.34.146