Wiadomości - Aktualności
Niebezpieczna droga w Podmaleńcu
Dodał: MCK Data: 2008-08-21 10:57:27 (czytane: 1878)
Mieszkańcy Podmaleńca od kilkunastu lat proszą o chodnik, aby ich dzieci mogły bezpiecznie wracać do domów.
Rok temu pisaliśmy o fatalnym odcinku bardzo ruchliwej drogi wojewódzkiej w miejscowości Podmaleniec. Minął rok i niestety - stan nawierzchni i poboczy nie poprawił się. Statystyki policyjne są dużo bardziej optymistyczne, ale mieszkańcy mówią, że chyba tylko dzięki Boskiej pomocy.
Droga wojewódzka numer 757 wiedzie od Opatowa przez Staszów aż do Stopnicy. Jest to jedna z najruchliwszych tras, przebiegających przez powiat staszowski. Niestety, jej stan techniczny jest w opłakanym stanie - kilka kilometrów prostego i lekko pagórkowatego odcinka. Natężenie ruchu samochodów jest bardzo duże. Warunki do jazdy są fatalne. Jezdnia jest złożona w dużej mierze z łat, krawędzie jezdni są poobrywane. Brak wydzielonych poboczy.
CENTYMETRY OD TRAGEDII
Tego lata mieszkańcy Podmaleńca znów zwrócili się do nas z prośbą o pomoc w ich sprawie. - Ostatnio moja wyprawa z dzieckiem do sklepu omal nie zakończyła się tragedią, musiałam z wózkiem uciekać do rowu - pisze do nas jedna z mieszkanek.
- Samochody jeżdżące tą trasą nie stosują się do ograniczenia prędkości, wręcz nagminnie ją przekraczają. Tutaj nikt nie patrzy, czy ktoś idzie poboczem, tylko gna - dodają inni.
Wybraliśmy się tam, aby zobaczyć, czy faktycznie jest tak fatalnie. Odcinek wiodący przez całą wieś liczy trzy kilometry. Przez ponad godzinę obserwowaliśmy w kilku punktach ruch na tym odcinku.
Przez ten czas przez Podmaleniec przetoczyło się mnóstwo aut. Doliczyliśmy się blisko 100 ciężarówek. To one, zdaniem mieszkańców, są najbardziej niebezpieczne, choć o kierowcach „osobówek” też nie mają najlepszego zdania. I wiedzą, co mówią.
MAŁPI ROZUM KIEROWCÓW
Na własne oczy zobaczyliśmy, że kierowcy, widząc kawałek prostego odcinka, dostają „małpiego rozumu”. Wyprzedzanie na podwójnej linii ciągłej czy pod górkę jest chlebem powszednim, a prędkości rzadko kiedy utrzymują się na poziomie poniżej 80 kilometrów na godzinę. Bardzo często samochody mkną ponad setkę, choć na całym odcinku obowiązuje ograniczenie prędkości do 50 kilometrów na godzinę.
- Czasem się nie zastanawiam, tylko schodzę do rowu - mówi nam jedna z kobiet, wychodząca ze sklepu. - W tamtym roku były tu śmiertelne wypadki - dodaje.
Mieszkańcy od kilkunastu lat proszą o kawałek chodnika, prosi też sołtys, ale tak w ubiegłym, jak i w tym roku nie ma szans na poprawę ich losu. - Trwają prace projektowe przy kompleksowej przebudowie tego odcinka. Wówczas, oprócz nowego asfaltu, będą też chodniki i oświetlenie - mówi Mieczysław Winiarczyk, kierownik Rejonu Dróg Wojewódzkich w Staszowie. Potem będzie można dopiero mówić o ewentualnym finansowaniu. Dokumentacja techniczna dla odcinka od Maleńca przez Podmaleniec do Mostek ma zostać wykonana do końca tego roku, zapłaci za to gmina Staszów.
LEPIEJ TYLKO W STATYSTYCE
I tylko statystyki policyjne w tym aspekcie pozostają lepsze, choć mieszkańcy mówią, że to opatrzność nad nimi czuwa, a nie policjanci. - W tamtym roku patrole były częściej. Jak się tylko pojawiły z radarem, to od razu było spokojniej. Każdy jechał jak trzeba, a teraz bardzo rzadko ich widuję - mówi nam jedna z mieszkanek.
- Właśnie na tym odcinku drogi są wzmożone patrole policyjne - mówi nam Jan Augustowski z Komendy Powiatowej Policji w Staszowie. Dodaje, że policjanci pojawiają się w różnych miejscach.
- Tutaj droga wiedzie przez środek wsi. Boję się dziecko do sklepu wysłać, bo nie wiem, czy nie potrąci je samochód. Takie kontrole powinny być codziennie - mówią mieszkający Podmaleńca.
Marcin Jarosz
Komentarze (0)
Uwaga: Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Za wypowiedzi naruszające prawo lub chronione prawem dobra osób trzecich grozi odpowiedzialność karna lub cywilna. IP Twojego komputera: 18.224.73.97