Wiadomości - Aktualności
Staszów: Kierunek Ukraina
Dodał: MCK Data: 2007-08-17 17:08:22 (czytane: 3266)
Nie warto się zamykać we własnym regionie - tak uważają władze powiatu staszowskiego. Są już wymierne efekty współpracy.
Nie do dziś trwa wymiana młodzieży regionu staszowskiego za
rówieśnikami z zachodu i ze wschodu. Głównym celem jest współpraca
gospodarcza i wspólne inwestycje.
Największym polem współpracy
powiatu staszowskiego z zagranicą jest póki co sfera historyczna i
edukacyjna. Duża w tym rola szkół i młodzieży, która gości rówieśników
z zagranicy swoich domach, oraz wyjeżdża poznawać inne zakątki Europy.
Nie
tak dawno grupa młodzieży ze staszowskich szkół ponadgimnazjalnych
wyjechała do Winnicy na Ukrainie. Wyjazd ten miał spełnić dwa cele.
Młodzi ludzie mieli wypocząć w urokliwych miejscach obwodu winnickiego
oraz zebrać materiały do projektu, jaki pod koniec roku zgłoszony
zostanie do Narodowego Centrum Kultury w Warszawie, celem pozyskania
pieniędzy na wymianę młodzieży w następnych latach.
WYJAZD NA UKRAINĘ ŚLADAMI PAMIĘTNIKA
Młodzież
do oddalonej o 650 kilometrów Winnicy wyjechała z końcem lipca.
Ośmiodniową wędrówkę po Perle Podola, jak nazywana jest często Winnica,
zainspirowała lektura pamiętnika Stanisławy Kosseckiej pod tytułem "I
stał się cud”. Stanisława Kossecka była rodowitą ziemianką, pochodziła
z Kacmazowa, położonego 65 kilometrów na południe od Winnicy.
Dlatego
też na trasie zwiedzania znalazły się miejsca opisane w pamiętniku,
między innymi: pałace w Niemirowie, Woronowicach i Pietniczanach,
klasztor podominikański przy ulicy Sobornej w Winnicy, Hotel "Sawoj”
przy ulicy Mikołajewskiej, czy schody prowadzące do przystani na rzece
Boh w centrum Winnicy.
INFORMACJE DO PROJEKTU
Uczestnicy
wyprawy mieli okazję porozmawiać między innymi z kobietą, której
dziadek pracował w kacmazowskim dworze i często bardzo ciepło wspominał
Kosseckich i tamte czasy, jak chociażby zabawy taneczne urządzane dla
robotników po zakończeniu żniw czy wykopków. Lektura pamiętnika zawiera
też tragiczne przeżycia tych, którzy uniknęli śmierci z rąk
bolszewików. Losy tych, którzy pozostali na terenie obwodu winnickiego,
jak i tych którym udało się dotrzeć do odradzającej się Polski, będą
zasadniczą częścią projektu, składanego przez starostwo powiatowe do
konkursu. Efektem tego może być przyznanie dotacji, poszerzenie
współpracy i dalsza wymiana młodzieży.
DOBRY KLIMAT WSPÓŁPRACY...
-
Takie inicjatywy są bardzo cenne, a my jako region nie mamy zamiaru
zamykać się we własnym kręgu - mówi Romuald Garczewski, starosta
staszowski.
Mimo, że współpraca regionu odbywa się głownie na
płaszczyźnie historyczno - edukacyjnej to jednak jego zdaniem rysują
się na horyzoncie nowe aspekty współpracy. Jakie ? - Mamy teraz bardzo
dobry klimat do zacieśnienia przyjaźni z Ukrainą. Mowa tu oczywiście o
zbliżającym się Euro 2012 - podaje za przykład starosta.
Jego
zdaniem, mimo tego, że region staszowski nie będzie uczestniczył
bezpośrednio przygotowaniach do tej imprezy, to jednak jest część
"tortu”, którą będzie można odkroić. - Staszów jest bardzo dobrym
miejscem na wypoczynek i zatrzymanie się w drodze - wyjaśnia starosta
Garczewski.
…TO WSPÓLNE INWESTYCJE…
Przede
wszystkim współpraca zagraniczna ma rozwinąć nie tylko kontakty
pomiędzy młodzieżą szkolną, ale przede wszystkim pomiędzy kręgami
biznesowymi. Przykładem dobrych interesów na wschodzie może być
przykład spółki Ekoplon, która od 4 lat z powodzeniem prowadzi
działalność na Ukrainie.
- Możemy się teraz pochwalić kolejnymi
rozmowami pomiędzy naszymi firmami a partnerami z zachodu i ze wschodu,
które w przyszłości mogą zaowocować konkretnymi inwestycjami - dodaje
Romuald Garczewski.
…I PROMOCJA REGIONU
Według
niego, warto patrzeć na innych, a przede wszystkim nie popełniać tych
samych błędów. Warto współpracować i otwierać nowe kontakty chociażby
po to, aby o naszym regionie było po prostu słychać nie tylko w
województwie świętokrzyskim, ale w innych zakątkach Europy. Wynika stąd
również chęć podpisania umów o współpracy pomiędzy regionem staszowskim
a innymi regionami Europy.
- Moja ocena dotychczasowej
współpracy jest jak najbardziej pozytywna, ale proces budowania więzi
jest długofalowy. Naszą rolą jest poszukiwanie partnerów i obszarów
porozumienia. Ważne jest aby stosunki między samorządami były dobre -
wyjaśnia starosta Garczewski.
Nie ulega wątpliwości, że okolice
Staszowa to miejsce o sporym, lecz niestety niewykorzystanym potencjale
turystycznym. Warto zatem pokazywać naszym gościom ten właśnie skrawek
ziemi.
Marcin Jarosz
Komentarze (0)
Uwaga: Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Za wypowiedzi naruszające prawo lub chronione prawem dobra osób trzecich grozi odpowiedzialność karna lub cywilna. IP Twojego komputera: 18.222.37.169