Wiadomości - Aktualności
Staszów: Ruderom śmierć!
Dodał: MCK Data: 2007-10-03 15:53:42 (czytane: 2068)
Władze Staszowa ostro zabierają się za porządki w gminie. Na pierwszy ogień pójdą walące się domy i dzikie wysypiska śmieci.
W samym Staszowie jest przynajmniej kilkanaście budynków, które
wymagają natychmiastowego zburzenia, ponieważ zagrażają bezpieczeństwu
i przechodniów, i kierowców.
Oprócz tego działają jak straszak
dla turystów, a kartki mówiące o możliwości wynajęcia są traktowane
bardziej jako żart, niż propozycja handlowa.
KTO ZBURZY RUDERY?
Walorów
estetycznych lepiej nie komentować. Ale w niedługim czasie ta sytuacja
ma się zmienić. Władze Staszowa chcą zmusić właścicieli posesji, aby ci
zrobili porządek z ruderami. Chcą również zlikwidować dzikie wysypiska
śmieci.
W jaki sposób gmina chce przymusić właścicieli posesji
do uporządkowania tych spraw? - Poprzez przepisy ustawy Prawo Budowlane
- mówi Andrzej Iskra, burmistrz Staszowa. - Prawo mówi, że każdy
właściciel posesji jest zobowiązany do jej należytego użytkowania i
dbania o dobry stan techniczny. Jeżeli właściciel lub zarządca nie
zastosuje się do tego, wówczas organ władzy jakim jest Urząd Miasta i
Gminy może nakazać w drodze rozporządzenia usunięcie nieprawidłowości.
Tak
mówi prawo. Jak jest w rzeczywistości? Właściciele budynków zwykle
twierdzą, że nie mają pieniędzy na remonty czy wyburzenie budynków.
WYCZYŚCIĆ DZIKIE WYSYPISKA
Andrzej
Iskra zamierza swoje propozycje porządkowania przedstawić staszowskiej
Radzie Miasta i Gminy. Oprócz pozbywania się zniszczonych i grożących
zawaleniem ruder, burmistrz planuje również zlikwidowanie dzikich
wysypisk śmieci oraz tych miejsc, w których mogłyby one potencjalnie wystąpić.
Tutaj też doliczono się kilku naprawdę sporych
"okazów”. Na terenie całej gminy jest ich co najmniej dwadzieścia.
Niektóre, takie jak na przykład wyrobisko po kamieniołomie w Poddębowcu
są naprawdę "imponujące”. Można tam znaleźć niemal każdy rodzaj śmieci.
Od najczęstszych w użyciu plastikowych opakowań, poprzez zużyte
ubrania, odzież, stare opony, meble, na gruzie budowlanym i eternicie
skończywszy. Niemal codziennie można znaleźć coś nowego. Oczywiście
wysypujących w to miejsce mieszkańców nie zobaczymy podczas dnia. Tutaj
ruch odbywa się w nocy...
MIESZKAŃCY (NIE)ŚMIECĄ
W
ciągu dnia dzikie wysypisko odwiedzają poszukiwacze "skarbów”. - Te
miejsca też trzeba uporządkować oraz zająć się wyrzucającymi śmieci na
dziko - dodaje burmistrz Iskra.
W jaki sposób chce to zrobić?
Tego jeszcze nie wiadomo. Koszt wyczyszczenia dzikich śmietnisk może
wynieść przynajmniej kilka tysięcy złotych. Jednak nie tutaj leży sedno
problemu. Jak podczas jednej z sesji Rady Miejskiej zauważył Mariusz
Zdeb, prezes Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej w
Staszowie, przynajmniej połowa mieszkańców gminy nie ma jeszcze
podpisanych umów na wywóz śmieci. A gdzieś przecież trzeba je wywieźć...
Marcin Jarosz
Komentarze (0)
Uwaga: Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Za wypowiedzi naruszające prawo lub chronione prawem dobra osób trzecich grozi odpowiedzialność karna lub cywilna. IP Twojego komputera: 18.116.37.129