Wiadomości - Aktualności
Trzy typy toksycznych współpracowników
Dodał: Agnieszka Data: 2016-05-07 08:31:54 (czytane: 7157)
Trudno ich od razu rozpoznać. Ale kiedy już zarzucą na nas swoją sieć, praca może stać się nie do zniesienia. Na te osoby lepiej uważać!
W zespole zdarzają się różni ludzie – od osobowości alpha po wycofanych introwertyków – to jasne. Z każdym można ułożyć sobie choćby poprawne relacje. Ale zdarza się, że nie wiemy, dlaczego czyjeś zachowanie nas przytłacza i nie pozwala normalnie pracować. Na początku ciężko nawet to nazwać.
„Bywają tacy współpracownicy, którzy swoim zachowaniem dołują innych, obniżają ich nastrój, kreatywność i produktywność. Sprawiają, że inni czują się niedoświadczeni albo nieudolni. Albo tacy, którzy swoim negatywnym nastawieniem „zarażają” resztę zespołu. Czasami wystarczy zdać sobie z tego sprawę, aby nabrać do nich odpowiedniego nastawienia i nie poddawać się ich toksycznemu wpływowi”. – mówi Bartosz Struzik, ekspert międzynarodowego serwisu z ofertami pracy MonsterPolska.pl
Maruda
Marudzenie jest zaraźliwe. Osoba, która na wszystko mówi „nie” i cały czas staje w opozycji do tego, co robią inni może sprawić, że reszta zespołu zgorzknieje i stanie się podobnie marudna, nawet najbardziej pozytywni jego członkowie. Co robić, by się nie dać?
Jeśli nie musimy blisko współpracować z taką osobą, lepiej jej unikać. Najważniejsze to nie uaktywniać marudy. Nie wolno poddawać się i wysłuchiwać potoku negatywnych opinii i emocji. Bądźmy sympatyczni, ale kiedy tematy schodzą na marudzenie na temat pracy, zmieńmy je na lżejsze. Wysłuchiwanie potoku marudzenia z grzeczności, może się obrócić przeciwko nam.
Plotkarz
To jakby cofnąć się w czasie do podstawówki. Plotkarze funkcjonują w każdej pracy, bywają zupełnie nieszkodliwi, ale też i niebezpieczni. Zdecydowanie najmądrzej unikać ich jak ognia.
Kiedy firmowy plotkarz chce wciągnąć nas w swoją grę, trzeba grzecznie odpowiedzieć, że nie interesują nas plotki. Komunikat powinien być prosty i bezpośredni. Inaczej ryzykuje się bycie powiązanym z kimś, kto rozsiewa nieprawdziwe informacje, nawet jeśli nie ma się nic na sumieniu. Trzeba być ostrożnym, co i komu się mówi.
Leń
Gdyby każdy był tak samo pracowity… Niestety, w każdym biurze znajdą się osoby, które będą pracować na pół gwizdka i zawalać terminy. Warto za wszelką cenę odciąć się od ich zadań, jeśli to tylko możliwe. Tak, by nie brać ich porażek na swoje konto.
Jeśli zaufamy takiej osobie i przyjmiemy jej pomoc, zostaniemy wykorzystani albo wystawieni do wiatru na moment przed ważnym spotkaniem lub prezentacją.
Reklama.
Tagi: praca praca busko pracownicy pracodawca
Komentarze (0)
Uwaga: Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Za wypowiedzi naruszające prawo lub chronione prawem dobra osób trzecich grozi odpowiedzialność karna lub cywilna. IP Twojego komputera: 18.118.254.28
smerf (2016-05-08 15:45:30)
Według Bogusia Błaszczyka ciężko mu w Siesławicach znaleść fachowca, a wszystkie jego dzieci w tym Justynka (dyrektor w GCK, wcześniej GOPS w Solcu-Zdroju) mają pracę dzięki własnym kompetencjom...
Przemek (2016-05-08 08:43:48)
Jak mam niemarudzić skoro szef z mojej krwawiwcy funduje sobie nowe auta i wczasy. Jakk wtedy mam nie plotkowac jakim to jest burakiem jak rzuca tekstami ze na moje miejsce jest 1000 a sam ledwo skończył szkole średnia. Czemu mam pracować na 100% skoro dostaje pensje niczym jalomuzyne i czuje sie w dzień wypłaty ze jestem winny ze ktoś mi musi wypłacić pieniądze. Artykuł głupi strasznie. Nie marudz, nie rozmawiaj, pracuj niczym stachanowiiec a Boźia Ci tam u gory wynagrodzić. Powinni dodać jeszcze jeden typ roszczeniowy ze wymaga pieniędzy za prace. A tych wszystkich ekspertów poklepac należy po ich glupiutkiej główce i kazac im sie zamknąć!