Strona startowa

Boreliozy nie wolno lekceważyć, leczenie powinno być podjęte jak najszybciej. Usunięcie kleszcza w pierwszej dobie od wkłucia zmniejsza ryzyko zachorowania na boreliozę. Pajęczaka należy wyjąć za pomocą pęsety, nie wolno go wykręcać, wyciskać, smarować tłuszczem. Po wszystkim miejsce wkłucia należy przemyć alkoholem.

– Kleszcz, który jest na skórze do 24 godzin nie jest dla nas tak niebezpieczny – tłumaczy Barbara Szczepańska, kierownik Oddziału Neurologiczno-Infekcyjnego Centrum Pediatrii Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kielcach. Kiedy kleszcz jest na ciele powyżej doby wzrasta ryzyko zarażenia boreliozą. Rumień wędrujący, który sugeruje zakażenie, może – ale nie musi – pojawić się po 7 dniach od kontaktu z pajęczakiem. Zanika nawet bez leczenia. – Badanie kleszcza nie ma dla nas znaczenia, a niektórzy rodzice go przynoszą – podkreśla Barbara Szczepańska. Dodaje, że 100-procentową pewność, że nie mamy boreliozy, daje wykonanie – po 4-6 tygodniach od pokąsania – badania przeciwciał.

Objawy choroby mogą być różne. Zaniepokoić powinny m.in.: nawracające bóle wędrujące stawów, obrzęki w obrębie stawów czy bóle głowy. Badania w kierunku boreliozy są standardem w przypadku obwodowego porażenia nerwu twarzowego. Leczenie boreliozy wiąże się z antybiotykoterapią.

Aby zapobiec ukąszeniom kleszczy należy:

•     unikać miejsc, w których występuje dużo tych pajęczaków (lasy, łąki, zarośla),
•     nosić ubrania, które szczelnie okrywają ciało,
•     sprawdzać ciało po spacerach w lesie,
•     jak najszybciej usunąć pajęczaka ze skóry,
•     stosować środków odstraszające kleszcze.

Kleszcze przenoszą także inne choroby, szczególnie niebezpieczne jest kleszczowe zapalenie mózgu, które prowadzić może do zapalenia opon mózgowych, zapalenia mózgu lub móżdżka, a także zapalenia rdzenia kręgowego.

Źródło: https://www.wrota-swietokrzyskie.pl/