Strona startowa

(2015-08-16 22:20:11)

czy sprzedawano słynną śliwowicę podobną w smaku do słynnej łąckej? czyli zajzajer powstający z podpałki do grilla, wody i esencji zapachowej owocowej. miłej konsumpcji.

-wski (2015-08-12 17:25:05)

Dawniej śliwki suszone były po prawdzie wędzone; wędzenie odbywało się z ziemnych suszarniach a dym otrzymywało się z drewna drzew liściastych, najlepiej owocowych.
Najlepszy towar otrzymywało się z śliw zwanych damaszkami. Czynność odbywała się w pojemnikach o ażurowym dnie, sporządzonym z leszczynowych prętów; dlatego owe pojemniki nazywano laskami.Dziś niestety nie dotrzymuje się wypracowanych przed laty metod. Zamiast prętów leszczynowych, używa się gotowych listew sosnowych (co jest niewybaczalnym błędem). Nie przestrzega się suszenia jednej odmiany śliwy. Miesza się je albo w czasie suszenia, albo po wysuszeniu i takimi się handluje. Skutek jest taki, że obniża się wartość towaru. Trujący on wprawdzie nie jest, ale nie wypełnia oczekiwanych wartości smakowych. Wytwórcy nie oszukujcie klientów!!!!!