Wiadomości - Aktualności
Wszystko jasne po pierwszej turze
Dodał: Paweł Wójcik Data: 2006-11-14 12:19:19 (czytane: 11723)
KAZIMIERZA WIELKA. Lider ugrupowania Adam Bodzioch zwyciężył wyraźnie w pierwszej turze wyborów burmistrza.
Na dodatek ma ono większość w nowej Radzie Miejskiej.
Z OPTYMIZMEM I POKORĄ
Adam Bodzioch był pierwszy na liście kandydatów do... fotela, który sam
zajmuje i utrzymał pierwszeństwo po zakończeniu głosowania. Z budzącym
respekt ponad 40-procentowym poparciem mieszkańców.
– Powiem nieskromnie, że spodziewałem się wygranej, choć może nie z tak
znaczną przewagą nad rywalami. To cieszy, ale szczególnie zadowolony
jestem z wysokiej, 46-procentowej frekwencji – zaznacza. – Chciałbym tą
drogą podziękować mieszkańcom za obywatelską postawę. Za to, że wzięli
udział w demokratycznych wyborach.
W drugiej turze, 26 listopada, Adam Bodzioch zmierzy się z Waldemarem
Trzaską. Kandydatem ludowców, który dosyć nieoczekiwanie wyprzedził
typowanego powszechnie na „drugiego” Jerzego Bojanowicza.
Kto zwycięży w dogrywce? Przewaga blisko tysiąca głosów to spory
kapitał, lecz zdaniem obecnego burmistrza, nic nie zostało jeszcze
przesądzone.
– Jak mawiał nieodżałowany Jan Ciszewski: „Dopóki piłka w grze...” –
uśmiecha się Adam Bodzioch. – Dlatego do drugiej tury podchodzę z
umiarkowanym optymizmem. Ale i z pokorą.
KAZIMIERZA NA PRAWO
Za to już dzisiaj wiadomo, że znaczące zmiany nastąpią w Radzie
Miejskiej. Najważniejsza to ta, że osiem – na piętnaście – mandatów
zdobyło prawicowe Porozumienie Samorządowe. W nowym układzie sił, mając
większość, drużyna Adama Bodziocha będzie dyktować warunki gry.
Z poprzedniego składu rady pozostało tylko sześć osób. W gronie
„wielkich przegranych”, którzy potknęli się na wyborach, są między
innymi Adam Migórski, Stanisław Kuc, Leokadia Mucha, Janusz Możdżeń.
Nadal dużym zaufaniem cieszy się natomiast przewodniczący rady minionej
kadencji Lucjan Małek. Podczas niedzielnego głosowania w rodzinnym
Gabułtowie uzyskał rekordowo wysokie poparcie – 298 mieszkańców (blisko
65 procent). Niewiele mniej, bo 232 głosy otrzymał w Kazimierzy
eks-wiceprzewodniczący Wacław Piwudzki.
TYLKO DLA PANÓW
Przegrana „jedynaczki” Leokadii Muchy oznacza także, że kazimierska
Rada Miejska jest teraz... męskim klubem. W kadencji 2006-2010
zasiadają w niej bowiem wyłącznie panowie.
Adam LIGIECKI ligiecki@echodnia.eu
Komentarze (0)
Uwaga: Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Za wypowiedzi naruszające prawo lub chronione prawem dobra osób trzecich grozi odpowiedzialność karna lub cywilna. IP Twojego komputera: 18.222.111.24